niedziela, 3 lipca 2011

Bielenda "Pomarańczowa skórka"

Witam po długiej nieobecności. Chciałam przedstawic Wam miłość mojego życia: termoaktywny koncentrat antycellulitowy na brzuch,uda i pośladki z Bielendy. Skusiłam się na niego na promocji w Rossmanie.Na półce stał jeszcze jego brat - koncentrat przeciw rozstępom..Ale do rzeczy:


 Od producenta:   Termoaktywny koncentrat to silnie działający preparat,który skutecznie walczy z objawami nadwagi oraz cellulitem.Widocznie redukuje nawet zaawansowany cellulit,zapobiega jego powstawaniu oraz uporczywym nawrotom.Kosmetyk delikatnie rozgrzewa skórę,dzięki czemu błyskawicznie wnika w jej głąb,skutecznie dociera do zmagazynowanego tłuszczu i przyśpiesza jego spalanie.Poprawia mikrokrążenie,zapobiega ponownemu odkładaniu się tkanki tłuszczowej,wyszczupla i modeluje sylwetkę,doskonale ujędrnia i nawilża skórę.Wysokie,zapewniające skuteczność stężenie składników aktywnych o udowodnionym działaniu antycellulitowym i wyszczuplającym dodatkowo usprawnia proces rozbijania cellulitu i spalania tkanki tłuszczowej,który trwa jeszcze wiele godzin po aplikacji.

Zastosowanie: 2 razy dziennie wmasować preparat w miejsca problematyczne.

 
 

Kilka słów ode mnie:  Tak jak wcześniej już wspomniałam upolowałam w promocji  w cenie 11.99 za 150 ml.Koncentrat ten zawiera m.in. zieloną herbatę i Garcinię Cambogię.Osobiście nie mam problemów z nadwagą ( chociaż wiadomo zawsze przydałoby się to kilka kg mniej:)), natomiast zawsze miałam problem z cellulitem.Dopiero po zakupie przeczytałam b.dobre opinie na wizażu, ale mimo wszystko nie cieszyłam się przedwcześnie bo każdy produkt działa inaczej na inną osobę. Wiadomo,że w tego typu kosmetykach ważna jest systematyczność.Ja aplikuję zazwyczaj raz dziennie,wieczorem.Mimo tego naprawdę mój cellulit znacznie się zredukował,pupa stała się jędrniejsza niż do tej pory,a skóra jest mega gładka w dotyku. Na opakowaniu znajdziemy informację,że po aplikacji może wystąpić krótkotrwały efekt rozgrzania i zaczerwienia skóry. Nie zauważyłam czegoś takiego u mnie,natomiast myślę,że u osób z wrażliwą skórą może wystąpć taki efekt.Koncentrat dość szybko się wchłania,nie jest bardzo gęsty,dobrze się rozprowadza na skórze.Zapach  też zdecydowanie na plus:przyjemny i delikatny.
Podsumowując to mój zdecydowany KWC w dziedzinie zwalczania cellulitu.Serdecznie go wszystkim polecam.. 

6 komentarzy:

  1. Też od kilku dni użytkuje ten balsam:).Na razie za wcześnie na efekty, ale słyszałam o nim także pochlebne opinie a promocja w ROSSMANIE skłoniła do zakupu. Niestety za dużo kosmetyku za bardzo rozgrzewa skórę i wygląda się jak po spaleniu słonkiem na raczka. Na szczęście zaczerwienie znika:).


    Zapraszam do mnie:
    http://welcomeinworldofbeauty.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. no właśnie u mnie nie występuje ani zaczerwienienie ani rozgrzanie.W sumie sama nie wiem czy to dobrze, czy źle.

    OdpowiedzUsuń
  3. ja stosuje ten preparat drugi dzień i naprawde jest swietny!!! mnie natomiast po nim skora swedzi, jest zaczerwieniona, ale pewnie ma tak dzialac. skora gladziutka w dotyku, ale na efekty antycell pewnie trzeba poczekac

    OdpowiedzUsuń
  4. ja tez go mam i powiem ze jestbaaaardzo fajny:) tylko ze jak sie nim posmaruje to odrazu jestem tak czerwona ze az opuchnieta swędzi i piecze ale za jakis czas jest juz dobrze:)))))

    OdpowiedzUsuń
  5. tez używam go od 2 dni wraz z siostrą . ją grzeje delikatnie natomiast mnie nie , tylko zaczerwienienie jest ale po czasie znika :) zobacyzmjy jakie będą efekty :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Krem stosuję od tygodnia. Uważam , że jest świetny ! Dobra jakość, w przystępnej cenie. Na pewno kupię drugą tubkę -krem jest mało wydajny...
    Na miesiąc potrzeba 2,5 tubki - stosując krem 2 x dziennie.
    Skóra po zastosowaniu jest czerwona i piecze, ale krem jest skuteczny !!!
    Polecam.

    OdpowiedzUsuń