Mamy już 7 stycznia,ale nadal wszędzie aż huczy od noworocznych postanowień. Swego czasu ja też zawsze na początku roku tworzyłam niekończące się listy "to do'' i na samym tworzeniu się kończyło.Dlatego też postanowiłam co miesiąc wyznaczać sobie kilka zadań do zrobienia,żeby móc się na nich skupić i zmotywować się do wykonania ich w danym okresie czasu. Nie są to jakieś wielkie cele, czy postanowienia typu "schudnę", to po prostu rzeczy, za które ciężko mi się zabrać i zawsze odwlekam je w czasie tyle ile tylko się da.
1.Zrobić porządek na dysku komputera.
Jak zawsze mam pełno nieużywanych dawno już programów,gier i niepotrzebnych aplikacji.Nie pamiętam już kiedy robiłam defragmentację dysków itp. Czas to zmienić.
2.Uporządkować zdjęcia i zgrać je na płyty.
Jak wyżej. Wszystkie zdjęcia w jednym folderze, nie pogrupowane.Masakra ! Płyty już zakupiłam, teraz tylko zabrać się za ten bałagan.
Jak wyżej. Wszystkie zdjęcia w jednym folderze, nie pogrupowane.Masakra ! Płyty już zakupiłam, teraz tylko zabrać się za ten bałagan.
3.Przeczytać jedną książkę.
Uwielbiam czytać! Ale doszłam do wniosku, że już zwyczajnie mi się nie chce.Po powrocie z pracy wolę wziąć do ręki telefon, czy posiedzieć przy laptopie niż coś przeczytać.Właśnie uświadomiłam sobie, że tej zimy ani razu nie siedziałam pod kocem z gorącą herbatą i książką, a lubię takie chwile.
Uwielbiam czytać! Ale doszłam do wniosku, że już zwyczajnie mi się nie chce.Po powrocie z pracy wolę wziąć do ręki telefon, czy posiedzieć przy laptopie niż coś przeczytać.Właśnie uświadomiłam sobie, że tej zimy ani razu nie siedziałam pod kocem z gorącą herbatą i książką, a lubię takie chwile.
4.Wypróbować woski yankee candle.
Woskowy szał ogarnął już chyba wszystkich tylko nie mnie, a że jestem wielbicielką wszelakich świec,olejków, kadzidełek, tak więc czas i spróbować słynnych tart :)
Woskowy szał ogarnął już chyba wszystkich tylko nie mnie, a że jestem wielbicielką wszelakich świec,olejków, kadzidełek, tak więc czas i spróbować słynnych tart :)
5.Stopniowo wracać do zdrowego odżywiania.
Przytyłam.Bardzo.Nawet nie chcę wiedzieć ile, ale podejrzewam, że ok 10 kg.Dramat po prostu.Najwyższy czas wrócić do zdrowych nawyków i znowu czuć się lepiej.
Przytyłam.Bardzo.Nawet nie chcę wiedzieć ile, ale podejrzewam, że ok 10 kg.Dramat po prostu.Najwyższy czas wrócić do zdrowych nawyków i znowu czuć się lepiej.
6.Codziennie wypijać conajmniej 3 szklanki zielonej herbaty.
Wiąże się to z punktem nr 5.Pijąc zieloną herbatę czułam się znacznie lepiej i lżej.Muszę jeszcze zaopatrzeć się w zaparzacz to liściastych herbat i będzie ok.
Wiąże się to z punktem nr 5.Pijąc zieloną herbatę czułam się znacznie lepiej i lżej.Muszę jeszcze zaopatrzeć się w zaparzacz to liściastych herbat i będzie ok.
Ja wypróbowałam słynne YC w grudniu... i nie rozumiem o co tyle szumu:D A też lubię świeczki, kadzidełka itp.
OdpowiedzUsuńmam już woski w domu, jak narazie odpaliłam jeden i jest całkiem spoko, ale nigdy w życiu nie dałabym 90 zł za świece:)
Usuńo jejku jaki słodki ten Twój piesio :)
OdpowiedzUsuńsłodki, ale psoci się tak, że czasami wysiadam:)
Usuń