piątek, 25 lutego 2011

Lutowe zuzycia.

Może to dziwne,ale uświadomiłam sobie,że  ja bardzo rzadko sama coś do końca zużywam.
Zawsze albo mi się nudził zapach np.żelu i ten stary szedł w odstawkę (albo trafiał na wymianę jeśli data była ok),a sobie  kupowałam coś nowego. W wyniku czego często musiałam wyrzucać przeterminowane już kosmetyki. W związku z powyższym również postanowiłam wejść w Projekt Denko :)
przejdźmy do rzeczy:

1.Tonik Avon,Clearskin  - na początku myślałam, że będzie ok. Z czasem jednak twarz zaczęła mnie strasznie piec,szczypać, była podrażniona i czerwona. A wągry,które miały więcej się nie pojawiać i tak "wyskakiwały". Więcej nie kupię.
2.Garnier Czysta Skóra 3w1 żel myjący,peeling, maseczka. Stosowałam jako peeling i maseczkę. Czułam,że moja skóra jest oczyszczona.Maseczka pozwalała eliminować nadmiar sebum.Wielki plus za mega wydajność. Napewno kupię jeszcze nie raz.
3.Adidas, antyperspirant w sztyfcie - skończył się w błyskawicznym tempie, nie chronił przed poceniem się (jedynie przed nieprzyjemnym zapachem),zostawiał białe ślady na ubraniach. Plus za przyjemny zapach.

 4.Natural Emotion, balsam do ciała z witaminą E - mam z wymianki na początku użyłam może 2 razy  odstawiłam bo nie mogłam znieść zapachu.Dałam mu jednak drugą szansę i stosowałam go jakiś czas pożniej codziennie na noc,zapach już nie był taki nie do zniesienia (kobieta zmienną jest:)), utrzymywał się na ciele do rana, a skóra była naprawdę miękka w dotyku i wygładzona.Konsystencja mogłaby być bardziej gęsta.Pod koniec miałam trudności z wydobyciem balsamu musiałam odkręcać dozownik i "wytrząsać" zawartość.

 Zostało " na dnie" (więc na pewno zużyję do końca miesiąca) :

5.Joanna Naturia, Peeling z grejpfrutem wygładzjący - znany chyba wszystkim więc nie będę się rozpisywać.Mój faworyt zaraz po Kiwi :)
6.Ziaja,Masło kakaowe - jak wyżej :) nosze zawsze przy sobie bo wiele miejsca nie zabiera, najczęściej stosuję zaraz po solarium. To już "któreś" moje opakowanie. ( A jednak !)
7.Avon Care, krem do rąk i paznokci z witaminą E - mi jak najbardziej odpowiada.Lubię treściwe kremy. Z paznokciami nic nie zrobił,ale fajnie nawilża łapki.Stosuję go najczęściej na noc.

2 komentarze:

  1. Kochana WyTAGowałam Cię na moim blogu do nagrody "uznaniowej" dla bloggerek :)
    Zapraszam do zabawy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny projekt, dobry sposób na pozbycie się kosmetyków, które zalegają. Czasami zapomnienie o zużywaniu ich do końca to chyba częsty problem. Na pewno warto zwrócić uwagę na to, co mamy w łazience, bo jak widać, czasem przechowywanie przeterminowanych produktów to nie tylko zmarnowane pieniądze, ale i ryzyko podrażnień skóry. Jeśli chodzi o pielęgnację ciała, warto pamiętać, że odpowiednia przestrzeń w mieszkaniu czy łazience, w której przechowujemy kosmetyki, może znacząco wpłynąć na nasz komfort. Dobrze zorganizowana przestrzeń w mieszkaniu sprawia, że łatwiej kontrolować stan produktów i nie zapomnieć o ich używaniu. Jeśli szukasz inspiracji do zmiany w mieszkaniu, sprawdź ciekawe rozwiązania dostępne na stronie https://inco.pl/ .

    OdpowiedzUsuń